Pinezka, jak zwykle, na ostatnią chwilę kleiła, chlapała i stemplowała. A wszystko dlatego, że niedawno osoba obdarowywana, przyjmując zaproszenia na koncert w zwykłej kopercie, powiedziała: "łee, w takim zwykłym opakowaniu...". Więc teraz się Pinezka zawzięła i zrobiła kartkę z zakładką na bilety. I trzyma te swoje pobrudzone paluchy zaciśnięte, oby się tylko spodobał. Zarówno pokrowczyk, jak i koncert :)
Pomocne okazały się:









ślicznie! ;)
OdpowiedzUsuńjesteśmy nowi więc trochę spamujemy, ale liczymy też na miłe przyjęcie do Waszego grona :)