Święta zbliżają się wielkimi krokami.
Ja w tym roku, tak jak i w poprzednich, zamierzam powysyłać kartki świąteczne do dalszej rodziny, dlatego wzięłam się za nie już w październiku, żeby nie robić tego na ostatnią chwilę.
Może jeszcze nie do końca czułam ten świąteczny blues, jednak coś tam spod mych rąk wyszło.
Pokażę Wam dzisiaj dwie kartki.
Pierwsza to taka z serii "trzeba umieć sobie radzić".
Wymyśliłam sobie kartkę z ramką, ale ... nie miałam ramki.
Bordery dodatkowo potraktowałam crackle accents, żeby nadać im wrażenie szronu, i musicie mi w tym momencie uwierzyć na słowo, bo na zdjęciach tego nie widać.
W niej zmodyfikowałam trochę ułożenie gałązek, żeby pasował tam jeszcze napis, dodałam jasne tło, które obszyłam czerwoną nitką, kilka gwiazdek i tasiemkę w świątecznych kolorach.
A Wy zmajstrowaliście już kartki świąteczne?
Pozdrawiam i życzę szczęśliwego trzynastego :)
Barbarella
2 komentarze:
Bardzo fajne kartki:)Super pomysł:)_
Ale jesteś spryciarska!!
Prześlij komentarz